Na stronie INTERIA.PL znalazłam krótki artykuł o tym, że naukowcy znaleźli sposób na głuchotę.
Naukowcy znaleźli sposób na głuchotę
Jest nowa nadzieja na przywrócenie słuchu. Naukowcy z
Massachusetts Eye and Ear oraz Harvard Medical School opracowali metodę, która
jest w stanie stymulować odbudowę uszkodzonych elementów ucha wewnętrznego.
Ślimak to najważniejsza część ucha wewnętrznego - to dzięki niemu słyszymy
dźwięki. Jest to długi, zwężający się kanał kostny, spiralnie zwinięty,
w całości wypełniony płynem zawierającym tzw. otolity (kryształki
CaCO3). Wewnątrz ślimaka znajdują się dwie błony (podstawna
i przedsionkowa), które dzielą go na trzy komory - schody przedsionka, ślimaka
i bębenka. Zawierają one najważniejszy w kontekście odbierania dźwięków element
anatomiczny ucha - narząd Cortiego. Zamienia on pobudzenia znajdujących się na
nim rzęsek w impulsy nerwowe.
U organizmów wystawionych na dźwięki o dużym natężeniu, niszczony jest urzęsiony nabłonek wyścielający wnętrze narządu Cortiego. U ssaków, w przeciwieństwie do ptaków i ryb, rzęski nie regenerują się. Im mniej rzęsek, tym gorszy odbiór dźwięków. Uszkodzenie narządu Cortiego może prowadzić do całkowitej głuchoty.
Stosowane powszechnie implanty ślimakowe mogą pomóc, ale niwelują objawy, a nie przyczynę problemu. Teraz może się to zmienić.
Naukowcy opracowali specjalny lek, który stymuluje tworzenie nabłonka urzęsionego w uchu środkowym, do którego wszczepiono wcześniej komórki macierzyste. Testy leku na myszach wykazały znaczną poprawę słuchu u gryzoni. Podany specyfik blokuje sygnały generowane przez białko Notch, dzięki czemu nabłonek urzęsiony może się rozrastać.
- Nasze badania pokazują, że komórki słuchowe mogą być regenerowane w uszkodzonym ślimaku, co znacząco poprawia zmysł słuchu. Dalsze prace będą zmierzały w kierunku przeprowadzenia prób klinicznych. Ostateczny cel? Wyleczenie głuchoty u ludzi - podsumował Albert Edge, główny szef projektu.
INTERIA.PL
U organizmów wystawionych na dźwięki o dużym natężeniu, niszczony jest urzęsiony nabłonek wyścielający wnętrze narządu Cortiego. U ssaków, w przeciwieństwie do ptaków i ryb, rzęski nie regenerują się. Im mniej rzęsek, tym gorszy odbiór dźwięków. Uszkodzenie narządu Cortiego może prowadzić do całkowitej głuchoty.
Stosowane powszechnie implanty ślimakowe mogą pomóc, ale niwelują objawy, a nie przyczynę problemu. Teraz może się to zmienić.
Naukowcy opracowali specjalny lek, który stymuluje tworzenie nabłonka urzęsionego w uchu środkowym, do którego wszczepiono wcześniej komórki macierzyste. Testy leku na myszach wykazały znaczną poprawę słuchu u gryzoni. Podany specyfik blokuje sygnały generowane przez białko Notch, dzięki czemu nabłonek urzęsiony może się rozrastać.
- Nasze badania pokazują, że komórki słuchowe mogą być regenerowane w uszkodzonym ślimaku, co znacząco poprawia zmysł słuchu. Dalsze prace będą zmierzały w kierunku przeprowadzenia prób klinicznych. Ostateczny cel? Wyleczenie głuchoty u ludzi - podsumował Albert Edge, główny szef projektu.
INTERIA.PL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz