wtorek, 25 lutego 2020

Swoje pasje muzyczne przenosi do pracy z dziećmi niesłyszącymi




     Jest nauczycielem dyplomowanym. Pracuje w Specjalnym Ośrodku dla Dzieci Niesłyszących w Olsztynie. Z wykształcenia jest muzykiem, surdopedagogiem. Posiada również kwalifikacje  do nauczania matematyki. W Ośrodku prowadzi zajęcia z muzyki, rytmiki, matematyki, zajęcia wyrównawcze z matematyki oraz rewalidację z dziećmi niepełnosprawnymi słuchowo.
     Muzyką interesuje się od dzieciństwa. Uczyła się grać na fortepianie oraz ukończyła szkołę muzyczną II stopnia w klasie śpiewu solowego. Ukończyła również 6 letnie Ognisko Baletowe prowadzone przy Szkole Muzycznej w Olsztynie przez p. J. Dworecką. Jest magistrem sztuki w dziedzinie muzyki. Ponadto ukończyła Studium Carla Orffa przy Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Ukończyła wiele form doskonalenia zawodowego z dziedziny muzyki, w tym brała udział w wielu warsztatach muzycznych Carla Orffa.  Miłość do muzyki przenosi do pracy z dziećmi niesłyszącymi. Zajęcia z rytmiki opiera na idei Carla Orffa i E.J. Dalcroze'a.
"Rytmika nie jest sztuką, nie jest celem samym w sobie, jest przygotowaniem do wszystkich sztuk, jest wychowaniem".
    System Carla Orffa, to nauka przez zabawę, aktywne uczestnictwo we wspólnym działaniu, odkrywającym jedność mowy, muzyki, tańca. Zajęcia rytmiki rozwijają sferę artystyczną,  emocjonalną, koncentrację uwagi, pamięć, koordynację ( słuchową, ruchową, głosową i ich połączenie) oraz lateralizację. Przygotowują dzieci do gotowości szkolnej, wspomagają  ogólny rozwój sprawności fizycznej.      Rytmika, to również wyrażanie swoich emocji, w tym: strachu, radości,  gniewu, czułości, smutku, szczęścia i innych. To bycie w harmonii z innymi, to spotkanie ze sztuką i pięknem, uczenie się tańców ludowych. Rytmika tym różni się od innych zajęć muzycznych, ruchowych i tanecznych, że oparta jest na ścisłym powiązaniu ruchu z muzyką, gdzie muzyka ma rolę wiodącą, inspirującą.
   Niektórzy uważają, że rytmika jest tak banalna, że może każdy prowadzić takie zajęcia. Wystarczy mieć odtwarzacz do płyt CD, zrobić kilka wygibasów a dzieci za prowadzącym powtórzą. Takie wypowiedzi świadczą o nieznajomości zasad muzyki, rytmizowania dźwięków,  wyznaczania miary czasu, porządkowania przebiegu  rytmicznego przy pomocy regulowania powtarzających się akcentów.
    W swojej pracy z dziećmi niesłyszącymi, nauczycielka nie zapomina o ich rodzicach. Organizuje warsztaty muzyczne, na których wszyscy muzykują, tańczą, dzielą się spostrzeżeniami.
     Większość instrumentów muzycznych, pomocy dydaktycznych, które wykorzystuje na zajęciach są jej prywatną własnością. Niektóre zakupiła, inne  wykonuje we własnym zakresie, np. wstążki gimnastyczne, szarfy, woreczki, apaszki, maty na podłogę. tamburyna, różnego rodzaju przeszkadzajki, janczary, dzwoneczki, grzechotki, kije deszczowe, bębenki.
      Dzieci niesłyszące, przede wszystkim  te najmłodsze, nie znają nut. Sama dokonując aranżacji melodii na instrumenty Carla Orffa, rozpisuje melodie na dużych  arkuszach papieru, stosując obrazki przedstawiające instrumenty muzyczne, na których dzieci grają. Dzieci uwielbiają zabawę w orkiestrę, również tańce, w tym tańce ludowe.
     W swojej  karierze zawodowej z  niesłyszącymi, uczyła dzieci grać na różnych instrumentach, w tym: instrumentach Carla Orffa, Keyboardzie, ale również na pianinie.
Z chłopcem, uczącym się w liceum dla niesłyszących, prowadziła zajęcia nauki gry na pianinie.
Wcześniej próbował uczyć się na keyboardzie. Zważywszy na to, że miał spory ubytek słuchu, chłopiec grę na instrumencie opanował w stopniu bardzo dobrym. W  swoim wolnym czasie akompaniował nauczycielce na zajęciach muzycznych z maluchami. Obecnie jest już absolwentem wyższej uczelni, ukończył historię. Jak sam mówi, w wolnym czasie gra na pianinie, keyboardzie, muzykuje.
    Będąc wychowawczynią klasy zawodowej o kierunku kucharz małej gastronomii, wspólnie z uczniami niesłyszącymi z tej klasy, przygotowała występ muzyczny. Znane i popularne melodie
grali na instrumentach, którymi były: garnki, dzbanki, różne naczynia kuchenne, zastawa stołowa, sztućce. Niezapomniane wrażenia z występów wspomina często, spotykając się z byłymi uczniami, absolwentami szkoły.
    Uwielbia śpiew chóralny. Od siódmego roku życia śpiewała w różnych chórach, w tym:  w chórze w szkole muzycznej,  Instytutu Wychowania Muzycznego UW-M pod kierunkiem prof. J. Wojtkowiaka,  Bel Canto pod kierunkiem J. Połowianiuka, Cantores Vamienses, pod kierunkiem B. Błońskiego,  w  Zespole Kameralny Muzyki Cerkiewnej Kliros, pod kierunkiem J. Połowianiuka. Jako uczennica i studenta również śpiewała w Kapeli Zespołu Pieśni i Tańca Warmia.  Muzyka jest pasją Moniki Dreger, dlatego powoli,  misternie z wielką pieczołowitością stara się przenosić ją do środowiska dzieci niesłyszących, w którym od lat pracuje.
Prywatnie jest mamą dwójki dzieci, ma cztery koty, który uwielbia jej córka i dwa psy- pupilki syna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz